Śląsk active (2) — aktywnie, pięknie i nowocześnie
Śląsk Active 2 — Artyści:
Michał Bałdyga, Wojtek Bednarski, Katarzyna Bochenek, Tomasz Cichowski, Dziwoląg & Wiedźma, Marek Glinkowski, Janusz Musiał, Michał Kopaniszyn i Matylda Sałajewska, Ksana (Aleksandra Naparło), Iza Ołdak, Justyna Ptak, Sławomir Rumiak, Stanisław Tarasek, Wojtek Wroński.
Pomysłodawca cyklu: Marek Kuś
Kuratorzy: Marek Kuś, Stach Ruksza
podsumowanie cyklu wystaw „Śląsk active” Książka „Śląsk Active” jest podsumowaniem cyklu trzech wystaw „Śląsk active” i obejmuje obszerną dokumentację fotograficzną...
Śląsk active (3) — czy zostaliśmy o(d)czarowani? Po ostatniej odsłonie cyklu wystaw „Śląsk active” twórczość dwóch z prezentowanych artystów zasługuje na specjalną uwagę...
Śląsk active (1) — ma właściwości energetycznego napoju o podobnej nazwie Działa ożywczo, regenerująco, wytrąca z odrętwienia. Projekt „Śląsk active” wynika z potrzeby przewartościowania, przełamania...
„Śląsk active 2” to druga w katowickiej galerii BWA prezentacja prac młodego pokolenia artystów, którzy biograficznie związani są z tym regionem, choć niekoniecznie pracują na Śląsku. Jeśli prześledzić kolejne edycje projektu, a także jego ostatni pokaz, to staje się dość czytelna intencja i koncepcja kuratorów najwyraźniej idących w poprzek praktyk wystawienniczych, które niejednokrotnie kładą bardziej akcent na reprezentację środowiska niźli na samą prezentację prac. Jakkolwiek ekspozycja ujawnia pewne charakterystyczne dla młodej generacji toposy oraz motywy, istotą tego estetycznego zdarzenia i swoistego dyskusyjnego panelu jest strategia aktywności. Fakt, że zazwyczaj wystawy pokoleniowe są uwarunkowane specyficznie rozumianą kategorią obecności, a nie właśnie stopniem i zaawansowaniem artystycznej działalności, sprawia, że „Śląsk active 2” odstaje od standardów, co więcej, kontestuje je i jednocześnie komunikuje zarówno odbiorcom, jak i krytykom polaryzację dyskursu sztuki. Nie można mieć wątpliwości, że prezentacja ta podważa obowiązujący w galeriach, placówkach akademickich czy niekiedy także w mediach paradygmat wystawienniczy. To naturalnie nie dowodzi o wartości bądź absolutnej słuszności koncepcji kuratorów, którzy w tekście towarzyszącym wystawie napisali m.in., że jest to obraz „nielinearny, fragmentaryczny, nie powiązany ściśle z instytucjami, dzięki temu niezideologizowany”… Trzeba bowiem pamiętać, że każdy obraz, a już zwłaszcza obraz pretendujący do pewnej komplementarności (a trudno przecież posądzać autorów o przypadkowość dokonanych wyborów artystów czy samych prac) jest ze swej natury opresyjny i jest w nim zawarty zespół określonych „sensów”. One zaś dekonstruując zastany porządek, konstruują nową, niechby nawet alternatywną, ideologię… Jednak fakt, że „Śląsk active” został pomyślany jako cykl uzupełniających się wydarzeń i wystaw, w których nie biorą udziału artyści kojarzeni expressis verbis z funkcjonującym establishmentem w ramach ZPAP sprawia, że bez wątpienia jest to prezentacja w istocie odkrywająca nowe przestrzenie i — być może — zaskakująca. (…)
Roman Lewandowski
cały tekst znajduje się w książce „Śląsk active’