wydarzenia główna galeria | 09.08-01.09.02

Szczęśliwi Outsiderzy z Londynu i Szkocji — „prawdziwe życie” oraz prywatne historie

„Obserwujemy zmianę w postrzeganiu roli artysty — odejście od artysty — jako pochodzącego z klasy średniej profesjonalisty (samozwańczej cyganerii) poświęcającemu się uprawianiu sztuki dla sztuki. Obecnie artyści wydają się cieszyć z pozostawania na marginesie i wykorzystują tę pozycję do prowadzenia badań oraz komentowania otaczającego ich świata i własnego życia. (…) Nastąpiło przesunięcie od uprawiania sztuki jako rzeczy samej w sobie w stronę sztuki bardziej zależnej od codziennych osobistych doświadczeń”.

Tony Godfrey
„British Art and The British Art Show 1976-2000”

Od początku lat 90. żywa i posiadająca wyraziste oblicze brytyjska scena artystyczna zyskała światową sławę. Nagłośnienie fenomenu ‘yBa’ (young British art/artists = młoda sztuka brytyjska) — grupa artystów przedstawianych jako swego rodzaju koteria z takimi figurami, jak Damien Hirst, Rachel Whiteread, Sarah Lucas, Douglas Gordon, Sam Taylor-Wood, Mat Collishaw, Fiona Banner, Gillian Wearing, Mona Hatoum, Chris Ofili czy Gary Hume) i ważnych wystaw organizowanych przez nich począwszy od Freeze w 1988 roku w londyńskiej dzielnicy Docklands a skończywszy na skandalicznej wystawie Sensation pokazywanej w Royal Academy w Londynie w 1997 roku sprawiło, że sztuki plastyczne stały się częścią pop-kultury oraz polem zainteresowania mediów. Artyści otrzymali status prawdziwych gwiazd (także z powodu sukcesu finansowego), pojawiali się w magazynach ilustrowanych obok takich postaci, jak Posh Spice i David Beckham, Lady Diany, top-modelki czy owca Dolly. (Rozmycie granic charakterystyczne dla współczesnego świata dobrze ilustruje stwierdzenie wypowiedziane przez Liama Gallaghera — lidera zespołu Oasis, który w 1997 roku stwierdził, że jego grupa jest popularniejsza od Jezusa.) Fenomen ‘yBa’ był wielokrotnie opisywany w szerszym kulturalnym lub socjo-politycznym kontekście (często jako rezultat prowadzonej przez Tony Blaira polityki pod hasłem „Cool Britannia”). Kultura wizualna zaczęła być postrzegana jako „użyteczny środek do określania klimatu kulturalnego”. Przez ostatnie dekady, kiedy to wartości modernizmu (wiara w postęp w sztuce, przymus stworzenia dzieła sztuki jako swego rodzaju dobra) powoli odchodziły w zapomnienie, a także mocno rozwinęła się kultura digitalna i wirtualna, rola praktyki kulturalnej w społeczeństwie uległa zmianie. Ludzie zaczęli odczytywać kulturę na nowe sposoby.(1) Artyści wychowani w latach 70. i 80. zetknęli się z tym samym rodzajem problemów, tyle, że z odwrotnej strony — jako twórcy. Przeważnie podejmowali oni idee zainicjowane przez konceptualistów, takie, jak podkreślanie podstawowej roli języka w wizualnym doświadczeniu, otwarcie na filozofię, lingwistykę, nauki społeczne i kulturę popularną. W latach 90. sztuka konceptualna osiągnęła swoje apogeum — stała się synonimem dziwactwa lub szaleństwa przez swoją skłonność do wizualnego skandalizowania, które stało się strategią artystyczną lub, według innej opinii — środkiem do przyciągnięcia uwagi mediów. Ostatnie dziesięciolecie to zalew prac przypominających te powstające 30 lat temu — obiekty minimal-art, czy ready mades, dokumentację konceptualnych projektów, działania skupiające się na języku, interwencje. Odznaczały się one dużo większą starannością wykonania, niż te z lat 60., lecz kontekst ideologiczny i medium nie były w nich kwestionowane tak silnie, jak dawniej.(2) Należy jednak pamiętać, że utopijne cele lat 60. zostały negatywnie zweryfikowane już jakiś czas temu…
Mimo pozornych podobieństw koncept nie liczy się już tak bardzo, ważne jest  raczej zmysłowe doświadczenie czy wartości wizualne. Dla nowej generacji praktyka artystyczna jest reakcją na kulturę popularną i artystyczną przeszłość (na przykład prace pokazywane na wystawie Sensation były często określane mianem „obraźliwych konwulsji romantyzmu”, porównywane do dzieł kolegów sprzed stu lat — symbolistów, lub bliższych im minimalistów, pop-artystów czy twórców z kręgu ruchu Fluxus). Ich najważniejszym celem było poszukiwanie nowych dziedzin twórczości, uchwycenie ducha czasu (Zeitgeist).
Są jeszcze inne dziedziny, w których rozwinęło się dziedzictwo konceptualizmu — prace o charakterze projektów artystycznych i stałe zainteresowanie codzienną i interpersonalną komunikacją.(3) Kiedy zapyta się młodego artystę : „Czym się obecnie zajmujesz ?” w większości wypadków otrzyma się w odpowiedzi następujące stwierdzenie: „Pracuję nad nowym projektem”, a nie : „Maluję, pracuję nad rzeźbą, instalacją itp. — innymi słowy: Tworzę dzieło sztuki”. Artyści i ich projekty. Tworzenie jako proces, w którym badania, dociekania w zakresie wybranego zagadnienia mają wartość samą w sobie, nie są tylko poszukiwaniem źródeł inspiracji, lecz raczej przyjemności z poszukiwania. Gromadzenie informacji prowadzi do aktu tworzenia — powstania materialnego dzieła sztuki lub powzięcia decyzji o podzieleniu się z widzem rezultatami swojej detektywistycznej pracy. Ta decyzja jednak różni się od charakterystycznej dla konceptualizmu dychotomii pomiędzy formą i konceptem, która także została negatywnie zweryfikowana już jakiś czas temu. Najważniejszy aspekt dzisiejszej sztuki konceptualnej leży nie w obiektach i przestrzeni, ale w tworzeniu wspólnoty i kładzeniu nacisku na komunikacji i obserwacji ludzkich zachowań.(4)

Opisana wyżej sytuacja sztuki stała się wspólnym doświadczeniem artystów uczestniczących w wystawie „Szczęśliwi outsiderzy”. Niektórzy z nich uczestniczyli w niej aktywnie na początku swojej kariery, inni obserwowali z bezpiecznej pozycji outsidera (mając inne — mniej skandalizujące, podejście do sztuki lub po prostu będąc zbyt młodymi, by dołączyć do klubu). Na temat ogólnej sytuacji współczesnej sztuki brytyjskiej panuje zgodna opinia, że znajduje się ona w stadium przejściowym. Jeśli język i zainteresowania tematyczne ‘yBa’ można ogólnie definiować jako towrzyskie, dowcipne, zainteresowane problematyką seksu i śmierci oraz kompletnie apolityczne, przesilenie tych tendencji doprowadziło do pojawienia się prób poszukiwania nowej wrażliwości. (…) Nacisk skondensowanego doświadczenia czasu zastąpiony zostaje stopniową redukcją kulturalnej intensywności — odwołaniem się do społecznych rytuałów końca wieku, postawą refleksji i medytacji.(5) Takie podejście jest zupełnie odmienne od rządzącego przez poprzednie dziesięć lat pod hasłem „profesjonalizm, kult osobowości, urynkowienie”. Dzisiejsza praktyka artystyczna odzwierciedla poczucie bycia osobno, kwestionowania pewników, powagi, politycznego zaangażowania i większego  zorientowania na problemy rzemiosła. (…) Wspólny temat, który przewija się w ich pracach przybiera formę poetyckiej etnografii, w której  doświadczenie otoczenia i znaków kulturowych są badane z mediacyjnego, badawczego lub absurdalnego punktu widzenia”.(6)  

(1) Michael Bracewell, Quiet Science,  in: Beck’s Future ICA, London 2000
(2) Tony Godfrey,  fragmenty z rozdziału Controversies and Contexts in Recent Art, in: Conceptual Art, Phaidon Press Limited, London 1998
(3) Ibidem
(4) Ibidem
(5) Michael Bracewell, op. cit.
(6) Ibidem

http://www.facebook.com/pages/Katowice-Poland/Galeria-Sztuki-Wspolczesnej-BWA-w-Katowicach/128885767128773 https://bwakatowice.bip.gov.pl/