Karolina Żyniewicz — „Strach przed ciemnością” — wystawa w ramach Biennale Sztuki dla Dziecka
Wernisaż wystawy w Małej Przestrzeni odbył się
12 sierpnia o godz. 19.00.
„Strach przed ciemnością”
w ramach Biennale Sztuki dla Dziecka Katowice 2011
Bohaterowie baśni zwykle otrzymują do wykonania niebezpieczne zadania. Podobnie dzieje się w przypadku „Strachu przed ciemnością” — baśni zaprojektowanej w formie wystawy, opartej o doświadczenie drogi. Na pierwszym poziomie będzie to przebycie odległości od galerii do galerii, którą ułatwi mapa miasta z zaznaczonymi miejscami, gdzie pokazywane są prace poszczególnych artystów. Na drugim: przemierzenie drogi w wyobraźni, pobudzane dziełami sztuki, spełniającymi w tym przypadku funkcję typowych dla baśni przedmiotów magicznych.
Szczególnie znacząca okaże się rola tytułowej ciemności, wiązanej zwykle z doświadczeniem chaosu, inicjacji i dzikości. Bohaterowie baśni wchodząc pod ziemię, do pieczar, lochów, tuneli, gęstych lasów i innego rodzaju ciemnych światów, decydują się na tymczasowe zaakceptowanie nieznanych, często zagrażających im zasad. Docelowo poprzez odbywającą się tam dramatyczną przemianę stają się silniejsi i bardziej odporni. Zgodnie z dynamiką baśni obecność tego, co złe, ukryte i wynaturzone musi zostać przez nich zaakceptowana jako druga strona przyjaznego i bezpiecznego. Dzięki temu odkryciu rzeczywistość może rozciągnąć się na dwóch biegunach i równoważyć.
Symulowany w zaciszu galerii strach przed ciemnością umożliwi młodym odbiorcom zmierzenie się z nieświadomą obawą przed dorastaniem. Zgromadzenie w ramach wystawy prac wywołujących na równi zaciekawienie jak i lęk, będzie sposobem na wciągnięcia ich w budowanie własnych historii.
W wystawie „Strach przed ciemnością” udział biorą:
Basia Bańda (Galeria Sektor I, CKK)
Bartek Buczek (Galeria Sektor I, CKK)
Łukasz Jastrubczak (Galeria Sektor I, CKK)
Marek Kuś (plac przy Rondzie Ziętka)
Piotr Lutyński (happening w przestrzeni miasta)
Michał Smandek (Galeria Sektor I, CKK)
Karolina Szymanowska (Galeria Sektor I, CKK)
Erwina Ziomkowska (Galeria Sektor I, CKK)
Karolina Żyniewicz (Mała Przestrzeń, Galeria Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach)
Kuratorka wystawy dorosłych twórców „Strach przed ciemnością”: Marta Lisok
Pomysłodawczyni Biennale i kuratorka wystawy dziecięcej „Oswajanie świata”: Ewa Kokot
___
Biennale Sztuki dla Dziecka zostało dofinansowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
publikacja podsumowująca cykl „Drobnostki” Publikacja jest podsumowaniem projektu Drobnostki — zaplanowanej na cały rok płaszczyzny spotkań artystów, designerów i społeczności...
Małgorzata Szymankiewicz — „Słaba widoczność” w Małej Przestrzeni Oko powinno być szybkie i dobre. Nie ma czasu na zmarszczenie brwi, na opuszczenie powiek — może być za późno. Dawniej trzeba było czasu na...
Bartosz Kokosiński — „Niektóre obrazy nie chcą być namalowane” Najnowsze płótna Bartosza Kokosińskiego stwarzają wrażenie jakby zaledwie przed momentem coś przemieściło się pod ich powierzchnią. Swoim kształtem...
Maciej Nawrot — „Dni pędzą jak dzikie konie ze wzgórza” „Postanowiłem to namalować” — mówi Maciek. Wyczuwa się, że w obrębie wybranych przez niego kadrów, coś mogłoby się...
Karolina Żyniewicz porządkuje przestrzeń bez wyraźnego zaznaczenia centrum. Rozkłada i rozwiesza obiekty zgodnie z regułami własnej geometrii. Rozgaszcza się na czas wystawy jak turysta w hotelowym pokoju. Jej krucha instalacja to rodzaj układu stworzonego specjalnie do miejsca. Jest wariacją na temat z pozoru przytulnych wnętrz domów znanych z obrazów siedemnastowiecznych malarzy holenderskich. Tym razem widz ma pełny dostęp do takiej przestrzeni. Może w nią wejść i zbadać konsystencję napotkanych przedmiotów, śledzić relacje pomiędzy nimi, otwierać wszystkie schowki, myszkować po strychu i piwnicy. Zmierzyć się z tym co spychane na co dzień w zakamarki, skrzętnie chowane, zamiatane pod dywan: niechciane, straszne i brudne. Wejść tam, gdzie nie dociera rozum i symetria.
W swoich działaniach artystka często wykorzystuje organiczne elementy. Traktuje je klejami i rozpuszczalnikami. Zamyka między warstwami folii, które je konserwują. Odtwarzając ciemne miejsca w ciele, wykonuje swoiste ćwiczenia mnemotechniczne. Stara się przywołać nieznane obszary tego, co nazywamy Ja, jakby podawała dane do policyjnego portretu pamięciowego. Nie mogąc skupić się na detalach, kluczy, fantazjuje i uzupełnia luki, wpadając we własne schematy. Powtarza konfiguracje elementów i doświadczeń. Gubi się w zeznaniach. Snuje swoją opowieść o wnętrzu ciała jak plotkę, która rozdmuchana przez kolejnych narratorów zmienia swój kształt, powiększa się.
Rezygnuje z promieni Roentgena, atlasów anatomicznych, wymazów, termometrów i kardiografów. Patrzy na swoją wyciągniętą dłoń pod światło. Oglądana w ten sposób wydaje się ciemna i nieprzenikniona.
Marta Lisok
kuratorka wystawy