Adam Laska i Piotr Macha „Notatki o zachowaniu spokoju”
Adam Laska i Piotr Macha nie stworzyli jeszcze manifestów dotyczących swoich działań. Dlatego też na sucho uchodzą im wycieczki w stronę pozornie dalekich od siebie tematów. Nie musząc okopywać się na swoich pozycjach, swobodnie przemierzają grząski obszar popkultury. Jak z wysypisk śmieci z zapamiętaniem wybierają z nich motywy, z których później sklejają swoje prace. Dzięki temu można znaleźć w ich dorobku tak ważne przedmioty jak: żurawie − origami złożone z hostii, portrety z folii do pakowania, rzeźby wykonane paznokciami w mydle czy gumie do żucia i śnieżynki z kości.
W kontekście realizacji prezentowanych na Notatkach o zachowaniu spokoju jawią się jako chłopcy, którzy oglądali za dużo telewizji. Wydaje się, że między innym z tego powodu nie żywią już specjalnych względów dla zasad realności. Nie ma dla nich niewykonalnych zadań. Macha kręci trailer do nieistniejącego horroru polskiego z lat 50., o ataku gigantycznej stonki, któremu nadaje znamienny tytuł Krwawe wykopki. Laska wymyśla postać zdziwaczałego naukowca-domatora, który całą swoją wiedzę na temat świata czerpie tylko z filmów i jego rękami konstruuje prototyp emitera zorzy polarnej.
Lekcje wypreparowanego strachu, których udzielają odbiorcom Macha i Laska oparte są na splocie, tyleż uwodzicielskich, co bezużytecznych, narracji na pograniczu hochsztaplerstwa sztuki i urzekającej magii telewizji. W ich przypadku ciągłe poruszanie się wokół tematu widm, efektów specjalnych i fantomów sprawia, że rzeczywistość staje się mniej wiążąca, nabiera charakteru gry, w której zachowania i wybory stają się coraz bardziej symulacyjne i wymienne. Jak mówi Adam Laska: Lubię wychodzić z kina i czuć, że mogę spuścić łomot największym zbirom.
Kuratorka: Marta Lisok