sztuka_w_przestrzeni — odsłona 1 — Jarosław Rodycz
Jarosław Rodycz (ur. 1960 r.) — artysta, fotograf. Studiował w Filii Politechniki Łódzkiej w Bielsku-Białej i jako nieformalny wolny słuchacz na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym w Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Jest autorem filmów, m.in. Blues (1982), Jan (1984) i Walczyk (1986); współtwórcą projektu artystycznego Fire over Kansas, zrealizowanego z Piotrem Lutyńskim i Michaelem Wickersonem; twórcą aplikacji dla fotografów Cornbred Works i JRimage works. W latach 1993—2001 prowadził MEG Gallery w Toronto. Jako fotograf współpracuje z galeriami i czasopismami artystycznymi. Swoje prace prezentował w ramach wystaw w: Ampelhaus, Oranienboum (2012); City Ice Arts, Kansas City (2013); Otwartej Pracowni, Kraków (2013); Galeria Judy Straten, Hoorst (2013); Paleis Het Loo, Apeldoorn (2014); New Gallery, Nowy Jork (2016); Palais Soestdijk, Soestdijk (2016); Galerii Sztuki Współczesnej BWA, Katowice (2018); Galerii Starmach (z Piotrem Lutyńskim), Kraków (2018); Ratuszu, Utrecht (2018); Galerii Bunkier Sztuki (z Piotrem Lutyńskim), Kraków (2020).
Projekt sztuka_w_przestrzeni jest zainicjowaniem nowych przestrzeni do eksploracji i wizualizacji dzieł sztuki artystów polskich. Wykorzystując zdigitalizowane reprodukcje pochodzące wprost z pracowni artystów, stworzymy na serwisach internetowych instytucji wirtualną galerię, wzbogaconą o teksty literackie inspirowane wybranymi dziełami oraz o audiowywiady z ich twórcami.
Twórczość i sylwetki artystów będą prezentowane w sieci, ale ich dzieła zostaną też wyświetlone w realnej przestrzeni miasta, na dużych ekranach ledowych zlokalizowanych w rejonie siedziby galerii. Tym samym wielkoformatowa przestrzeń, zwykle wykorzystywana w celach komercyjnych, teraz zaistnieje jako przestrzeń sztuki. Ta nieoczywista zmiana będzie stanowić intrygujący interfejs z szeroką publicznością.
Projekt podsumuje katalog zrealizowany w formie elektronicznej, będący do pobrania z oficjalnej strony internetowej Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Katowicach.
lipiec—październik 2020
Artyści wizualni zaproszeni do projektu
Sławomir Brzoska
Małgorzata Jabłońska
Marek Kuś
Piotr Lutyński
Krystyna Pasterczyk
Jarosław Rodycz
Waldemar Rudyk
Adam Rzepecki
Piotr Szewczyk
Teksty literackie
Bartłomiej Majzel
Kuratorzy
Piotr Lutyński, Tomasz Dąbrowski
Idea
Ewa Kokot
sztuka_w_przestrzeni — realnej i wirtualnej Projekt sztuka_w_przestrzeni zainicjował nowe przestrzenie do wizualizacji i eksploracji dzieł sztuki artystów polskich. Wykorzystując...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 9 — Sławomir Brzoska lecz nie jest dane powracać umarłym Salvatore Quasimodo Kiedyś wrócimy wypełnieni promieniami nocy, pajęczymi sieciami księżycowego światła szybującego...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 8 — Krystyna Pasterczyk Nie wiedzą że to strach zostać samemu w ciemności Salvatore Quasimodo Taka biel w Twoim ciele. Kryształ albo marmur. Gdybym nie bał się chłodu,...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 7 — Piotr Lutyński I wszystko smakuje mi cudem i jestem tą wodą z chmury Salvatore Quasimodo A jeśli się nie uda? Jeśli wypełni mnie koścista dłoń, która...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 6 — Adam Rzepecki jest we mnie wasz ból, co mnie żłobi Salvatore Quasimodo Dokądkolwiek. Dokąd? Do kąta. Kolwiek. Wiek. Czas jakby spadł ze skały. Pokruszone kamienie,...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 5 — Marek Kuś Czasem delikatnie coś bierze górę nade mną Salvatore Quasimodo Całe niebo w ogniu. Widziałeś płynące kłęby dymu?...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 4 — Waldemar Rudyk A ja schnąc się pochylam i na mojej twarzy dotykam twej kory Salvatore Quasimodo Pochyliłem się nad tobą Drzewo. Nie dlatego, że...
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 3 — Piotr Szewczyk odbijają się od dna wśród kamieni i śpią odwrócone w błękicie Salvatore Quasimodo A ty się zbliżasz do mnie, choć tego nie dostrzegam....
sztuka_w_przestrzeni — odsłona 2 — Małgorzata Jabłońska … i my zrobieni o świcie z powietrza Salvatore Quasimodo Wciąż nieco oszołomiony, choć już spokojniejszy niż wczoraj, włóczę się...
To przeciw tobie budują ten mur, milcząc
Salvatore Quasimodo
Nie wiem czy jesteś w stanie wyobrazić sobie bardziej rozkoszne tortury. Ech, więc ci opowiem jak to się zaczęło, siadaj, nie wierć się, słuchaj. Wyobraź sobie, wracasz z ogrodu z dwoma koszami jabłek i zapominasz kim jesteś. Wchodzisz do domu podśpiewując dawno niesłyszaną piosenkę, zrzucasz zabłocone buty i chcesz się napić herbaty. Szukasz czajnika i nic. Nie poznajesz co to za dom, rozglądasz się i widzisz, że wszystko obróciło się w ruinę. Stęchłe wnętrze salonu, popękane ściany i dziurawy sufit, z którego wystają połamane, namoknięte belki (takie co to mogą ci zaraz na łeb zlecieć i pogrzebać twoją pamięć na dobre). Więc szczypiesz się, niedowierzasz, nie poznajesz, oblatuje cię strach, że ci się we łbie pomieszało. Nie jesteś pewien czy wszedłeś do swojej chałupy, jak długo szedłeś i po co niosłeś te nadgniłe jabłka, z których nic nie zostanie, kiedy położysz je na progu i odejdziesz. Coś jest na rzeczy, myślisz, poznajesz to i owo, przypominasz sobie, że byłeś tu dawno temu. Przerażająca przestrzeń, w której wracają, przeciskając się przez ciszę, chwile szczęścia. Znajoma szafa, krzesła, okrągły stół, portret kogoś, kto kiedyś trzymał kogoś innego za rękę, kto pachniał przyjemnie, a podczas rozmowy używał słów, które niosły ze sobą posmak wielkiego świata.
Byłem tu dawno temu, a potem spadłem w dół nabijając się na promień słońca.
Bartłomiej Majzel — fragment